13.01.08

imo wasze porazki maja cos w spolnego z chumra asteroidow przemierzajaca nasza galaktyke. na prawde.

perf: imo picie i palenie jakiegokolwiek gowna = zero kontaktu z baza ;p .moze dlatego tak to lubie ;p

jak odchodzilem to mielismy problem z ograniem, tj. pozycjoning, ogarnianie splitu, komunikacja itp. z tego co widze to nadal to jest glowny problem.

btw to zeby mes usiadl na vodzie na mesa wcale nie jest takie glupie.

edit; dobra zamknijcie mordy i skonczcie flame bo kolacji nie dostaniecie.

zrobila sie przepychanka o tyle bzdurna ze akurat pod adresem Harpera

Jaka przepychanka? Ja tylko kulturalnie zapytałem kolegę skąd czerpie doświadczenie i poddałem w wątpliwość jego tezy. Nie nazwałem go wcale kretynem i nie powiedziałem, żeby spierdalał...
Jako człowiek kulturalny szanuje odrębne zdanie kolegi Kravena, pragnę jednak poinformować, że o wiele bardziej interesują mnie rozważania filozoficzne mojego chomika (zapewne jest w nich więcej sensu). Jeśli zaś będę szukał porady odnośnie gry mesmerem, zapytam najpierw psa sąsiada który zapewne wie więcej na ten temat od kolegi Kravena.
Oczywiście mogę się mylić w ocenie osoby kolegi Kravena. Być może pół swojego życia wymiatał w EviL i EW, a tutaj osiadł na emeryturze, zmieniając nick dla zachowania incognito. Mimo wszystko nadal bardziej wierzę w talent psa mojego sąsiada, który przynajmniej nie wylewa swoich żalów na forach internetowych.

Pozdro i nie ćwicz (nie ma sensu, przypadek beznadziejny)

i tak ja jestem najlepszy na warku (pzdr dla Gutka), i na monku ( Ci co nie grali ze mna niech zaluja ).
(mimo ze rozmawiacie o mesie i rangerze )
No fuckin offence

i BTw zepnijcie dupy i wywalczcie przynajmniej shit capa to jachu wroci po raz 10000 oneoneone
No fuckin offence

WAsz były zajebisty lider : B A M B I K O

btw to zeby mes usiadl na vodzie na mesa wcale nie jest takie glupie

Pyrciu :*

Nie mam pojecia co takiego wam zrobilem ze nawet czesc nie potraficie powiedziec komus z kim nie tak dawno graliscie i do tej pory nie mieliscie z tym problemow, ale ok - nie wnikam. Wasza sprawa i splywa to po mnie. natomiast poziom dyskusji jest o tyle denny ze raczej niewielu z was posiada taką przefantastyczna ceche jak samokrytyka. Być moze jestem w bledzie, ale jak nie widzialem tego wczesniej tak nie widze teraz. Dystansu tez nie za wiele a o odpornosci na krytyke z zewnatrz mozna spokojnie zapomniec nie wspominajac o wyciaganiu wnioskow.

@Harper
Kulturalnie.... haha. Szanuje.. buahaha. Reszta tez jest dobra. Oj pisz mi wiecej mordo ty moja. Humor poprawiles mi niesamowicie. A jaka sila i dobor argumentow do dyskusji. Pogratulowac, nie ma co. I z trudnymi slowkami jak "żal" tez sobie radzisz i wogole IMBA. Powiedzialbym Ci nawet "Hero, teach me!" ale to juz mogloby urazic tak wysoce kulturalnego czlowieka jak Ty.

Jak skonczysz podstawowke to powinienes zakumac ze do dyskusji trzeba miec rzeczowe argumenty a twoim jedynym (niestety nierzeczowym) jest "gówno wiesz". Jezeli twierdzisz ze to co pisze ja, jest bez sensu to poczytaj forum QQ. Tam jest naprawde sporo fajnych rzeczy z ktorych wiekszosc pokrywa sie z tym co napisalem (w mniejszym lub wiekszym stopniu - dla potwierdzenia dalem jeden cytat wczesniej). Zakladajac oczywiscie ze znasz angielski.
A parafrazujac popularne w waszych kregach pozegnenie

Pozdro & pomyśl..... zle na tym nie wyjdziesz

@Edi

Harper pro Mesmerem jeszcze nie jest. Weź jednak pod uwagę, że:
- grając pierwsze (od roku może?) GvG na Me sprawiał o wiele lepsze wrażenie niż Ty;
- nie wrzeszczy, że ma laga;
- ma doświadczenie w topie;
- myśli i wyciąga logiczne wnioski;
- staje się coraz lepszy w tym, co robi <- tego nam trzeba.

Nie wrzeszczy ze ma laga bo moze nie ma. Ja wrzeszczalem tylko wtedy kiedy po ktoryms razie jak mowilem ze stoje sobie z pingiem 60k slysze tekst "Kraven, czemu ty k*** stoisz w miejscu" odnioslem wrazenie ze macie problemy ze sluchem.
Co do doswiadczenia to prosze nie porownuj doswiadczenia w obecnym top 200 do tego co bylo w zeszlym roku. Inna liga.
Ze mysli... Super! Chwala mu za to. A sugerujesz ze ja nie myslalem?
Ze staje sie coraz lepszy? No coz. Kazdego to czeka - taka kolej rzeczy. Zawsze stajesz sie lepszy w robieniu czegos co robisz na co dzien. Ameryki tym nie odkryles.

A co do pierwszego wrazenia to prosze nie mow o rzeczach o ktorych nie masz pojecia. A to dlatego ze jak ja gralem z AA pierwsze GvG (jeszcze w gildii nie bylem) to zrobilem CHYBA wystarczajaco dobre wrazenie że ze 3 osoby mi potem whispowaly zebym dołączyl. A po paru tygodniach (bodajże 2) przyszedles Ty. No i wrecz dziw bierze, ze jeszcze nie kickneliscie takiego lamera jak ja.


A na koniec na temat samej gry. Jezeli Szulc (a mowie to z calym szacunkiem i sympatią do niego) nie daje sobie rady to chyba wypadaloby mu pomoc, a nie stac i patrzec a po grze wytykac palcami bo źle zrobil to, to i tamto. To sie mija z celem. Skoro sam stwierdzil ze sie uczy i nie ogarnia to pomozcie chlopakowi w trudnych chwilach i dajcie mu odrobine wiecej czasu i troche luzu a wyrośnie na czystego prosa bo stac go na to. Tylko ze wtedy trzeba, jak to finezyjnie okreslil Bambik, spiac dupsko i odwalic tez troche roboty za niego. Ale nie powinniscie miec z tym problemu ZWLASZCZA, kiedy macie Mesa duzo lepszego ode mnie i samych prosów w gildii.

Troche mi przykro patrzec jak bardzo pare osob sie stacza w otchlan bezmyslnosci. Ale o tym juz bylo. Tak czy inaczej nie jestem w stanie efektywnie grac z wami bo z obecnym lagiem na moim laczu bylbym tylko kula u nogi a tego nie lubie, wiec chcialem pomoc wam wlasnie na forum. A ciezko nie byc na bierzaca z trendami w GvG bo te nie zmienily sie ani troche od mojej ostatniej gry z wami, wiec to i owo powiedziec moge. Ale jezeli wam to przeszkadza czy tez nie zyczycie sobie zebym sie wtracal to nie ma sprawy. Wiecej nie bede pisal skoro was to boli.

PS. A mowilem sobie ciagle zeby sie nie rozpisywac, ehh... ten moj tworczy umysl

A wszystko rozbija sie o to ze osoby ktore wtedy nie graly i nie znaly sytuacji staraja sie pisac "oczywiste oczywistosci" :p

Nie ma raportu z czwartkowego żalu więc napiszę to tutaj.


Były pretensje , że nie mówię, jak coś przerywam, kiedy przerywałem skille to mówiłem, kiedy woh poszedł w ditracta to tego chyba i tak nikt nie usłyszał albo gówno z tego wyszło, jeżeli łapie woha w distracta to wydaje mi się, że odrazu powinien pójść press na monki(nie zauważyłem tego, w ogóle nie zauważyłem reakcji). Dalej- Kasperov , to prawda, że mało przerywam, ale kurwa weź pod uwagę , że , przerwanie rangerem dywersji lub shame na fast caście + dodatkowo spikowanie dosyć częste( to zaraz mi ktoś napisze, żebym nie spikował bo i tak dmg mam mały, ap otem po spiku jak target schodzi, że nie ma na nim poisona ale nvm), teraz pojawia się tutaj moj pytanie, Kasper z twojego tonu wnioskuje, że masz burki o to ,że nie przerywam, ok, ale kurwa jak to jest, że nasz mesmer nic nie mówi, że go ranger przerywa a przez 2 walki złapał jednego bs'a w dywersje ! wtf? czy to przez to, że mu przerywają a nie mówi, czy przez to, że po prostu ktoś pilnuje czy dywa na niego leci? nie wiem, do wyjaśnienia.

Następna rzecz- nasz press, wydaje mi się , że powinniśmy zmienić metodę gry na trochę rzadsze spikowanie bo to co jest teraz jest imo tragiczne,robimy strasznie mało dmgu ;/

Ehhh zostawic was na pare walk samych i juz popsuliscie zabawki i obrzucacie sie piaskiem :p Jak widze niektore pseudointeligentne wypowiedzi (i ten ich protekcjonalny) ktore w sumie chyba tylko 4 letnie dziecko wzielo by za to czym ich autorzy stajali sie aby byly to mnie smutek niepojety ogarnia. Ogolnie jest pozno, slabo na oczy widze, kac zaczyna dobijac wiec nie chce mi sie specjalnie rozwijac watku (taa... napewno mi sie uda :p :p ) - to moze zrobie jak zlapie kontakt z baza jutro.
Porusze tylko dwie kwestie:
Kraven - no offence ale lwia czesc zarzutow ktore napisales pod naszym adresem my mozemy napisac pod Twoim (ale ja nie widze takiego sensu i potrzeby -nie jest to zupelnie tematem tej dyskusji -wiec tego nie robie).
Co do Twojego grania - a raczej pierwszego wrazenia: sprawa jest taka ze zawsze nowa osobe automatycznie porownuje sie do poprzedniej. Sam do Ciebie pisalem z pytaniem czy nie chcesz dolaczyc bo poprostu do naszego poprzedniego mesa - czyli Czitera (i przez 2-3 walki do Jota) byles "Bogiem". Nic nie ujmujac Twojemu skillowi - Cziter niestety byl beznadziejnym przypadkiem, a Jot skonczonym idiota ktory dobrym mesem byl chyba tylko wedlug swojego bardzo wysokiego mniemania o sobie. Do tego byl to rank troszke inny niz teraz (spotykalismy gildie glownie top 300-600) - tutaj faktycznie dawales rade, j i z regoly nie mielismy jakis wiekszych zastrzezen (wierz mi - to ze mes wogole cos robil i sie odzywal to byla ogromnie mila odmiana). Jednak zdazaly sie przypadki ze byles bezradny - nie wnikam z jakich powodow, a przy gildiach o wyzszym ranku zaczynal sie problem.
Potem przestales grac itp itd.
Przyszedl Harper - pierwsze wrazenie bylo mniej wiecej takie jak przy Tobie, z tym ze punkt odniesienia sie zmienil. Zmienilo sie jeszcze kilka innych rzeczy w gildi, zaczelismy wygrywac znacznie wiecej gier, ugrywac w AT miejsca w pierwszej 3, udalo sie wygrac z kilkoma naprawde niezlymi gildiami. Obecnie gramy z gildiami glownie top100-300 i nie widze zeby Harper "Nie dawal rady". Pozatym wiedze ma bardzo duza (dla mnie przynajmniej, ja sie znam tylko na naciskaniu klawiszy podczas gry i to w stopniu ledwo zadowalajacym :p ).
Pozatym pisac nikt nikomu nie broni - ba jest to nawet porzadane, pod warunkiem ze ma sie do tego jakies podstawy, odniesienie, zna dobrze sytuacje - zpraszam choc czasem na obsa wtedy bedziesz mogl zobaczym o czym mowimy (tam lagi tak bardzo nie bola).
Pozdrawiam

(a press to ma kurdens wygladac tak jak w tej grze ostatniej dzisiaj - wykurwiscie i z przytupem, strzal na poczatek, potem do parteru i knockout w 2 min 30 sec - wtedy bede zadowolony :p , jak nie to to podobno kasiek sie o was pyta :p )

Szulc jak najbardziej było słychać ale co po tym jak zdistractujesz woha kiedy nasze mo krzyczą że boli ?

Jozeph napisał:Jednynie zdenerwowany Perv mówił że wchodzi na monki.

ostro musialo byc ^^

gucio Ty zyjesz . kiedy kolo torunia bedziesz:P

Ja proponuje flejmik na gw.pl przeniesc, bo tu zaraz zgienie a tam bedzie trwal przez nastepne kilka dni!!

Dobra przyszedl Kamis to czas tu kurwa zrobic pozadek.
1.Skonczcie juz pierdolic smuty macie cos do siebie to pogadajcie sobie na vencie.
2."Szulc jak najbardziej było słychać ale co po tym jak zdistractujesz woha kiedy nasze mo krzyczą że boli ?"
Jak kurwa przez 10 minut oni nas cisna to trudno jest sie odbic w 20
sekund.Pozatym nawet jak mielismy energie czyt. poczatek walki i tak im
gowno robilsimy.Wbilismy sie w nich posmyralismy ich po jajach
rozjebali nas i po walce. Ja juz lezalem na glebie z 4 razy oni nawet
nie byli zmeczeni.Niewiem jak my to robimy ze wbijamy sie w nich i nic
im nierobimy.Moze maja jakies dobre tarcze i wcale nie czuja bolu ale
nie wnikam
3."Następna rzecz- nasz press, wydaje mi się , że powinniśmy zmienić
metodę gry na trochę rzadsze spikowanie bo to co jest teraz jest imo
tragiczne,robimy strasznie mało dmgu ;/"
My robimy press?

I jeszcze jeden wniosek po wcozrajszych gvg.Jak do MT gra bedzie
wygladala jak wcozraj to ja nie gram,mozecie mnie wyjebac ale nie mam
zamiaru sie osmieszac taka gra.

wydaje mi się , że powinniśmy zmienić
metodę gry na trochę rzadsze spikowanie bo to co jest teraz jest imo
tragiczne,robimy strasznie mało dmgu ;/

Nie, nie i jeszcze raz nie. Optymalne tempo spikowania to ok. co 6 sekund. Każdy taki spike jest podstawą do działania dla mesmera i rangera, pozwala zgadywać kiedy wrogi monk użyje skilla a następnie zdistractować złapać w dywersje itp. itd. Dobry press to nieustanny słowotok callera, jak w domu aukcyjnym. Edi zmierza we właściwym kierunku, ale to w dalszym ciągu za mało. Warto też czasem rozdzielić warków i bić oba monki na raz (nie dostrzegłem tego u nas).

Harper napisał:Warto też czasem rozdzielić warków i bić oba monki na raz (nie dostrzegłem tego u nas).

Ilez ja juz razy to mowilem ze jak wchodze na ich backline to jeden warek na jednego monka drugi warek na drugiego, ja im wsadzam kij w szprychy, tylko ze tak trzeba grac znacznie czesciej. Zreszta nie wiem co sie dzialo ostatnio bo mnie nie bylo, moge sie tylko domyslac :p

Harper napisał:Warto też czasem rozdzielić warków i bić oba monki na raz (nie dostrzegłem tego u nas).

Ta, nie ma tego jeszcze jawnie (czasem olewam calle Nata, a Nat moje , i drugi monk jest przez ten czas zajety). A nie jadę non-stop z takim pressem, bo staram się dobrać optymalne, najmniej przewidywalne, tempo. Jak ich monki złapią rytm (a wcześniej się nie sypną), to z zamkniętymi oczami będą leczyć.

Aha, imo Buenor na Parasie to pomyłka. W ogóle nie czułem dmgu od niego. Proszę, nie grajmy z nim więcej, bo odnoszę wrażenie, że nam świnie podkłada.

Co do pressu (health barów). Przeciwnik nie śpi. Ciężko utrzymać SAMYM damage'm większość ich teamu < 75%. Od tego jest <Poison>. Zauważ, że kiedy pressujemy ich monki, to po 7-10 sekundach OBA mają DW i są < 50%. Poza tym Paragon to dla niektórych trudna klasa do grania, bo przecież można nim ładnie rozkładać damage...

ta, a od negowania poisona jest paragon na songach ;d